poniedziałek, 5 maja 2014

Drzemka

Nie była to nadzwyczaj ciepła majówka, ani szczególnie leniwa.
Nie była zupełnie pozbawiona aktywności zawodowej, choć udało się przewiać myśli w lesie.
Nawet dwukrotnie.
Jednak moje szare komórki zdają się być nadal w stanie... o... takim...

Gustave Caillebotte, Drzemka

i za nic w świecie nie potrafię ich dobudzić, a tymczasem trzeba wracać do zwyczajnych zajęć... ;)



13 komentarzy:

  1. Poniedziałki zawsze najtrudniejsze :) Dasz radę... posyłam moc :) :*****

    OdpowiedzUsuń
  2. Spoko, Ruda Damo! Jeszcze tylko cztery raz wstać i znów weekend i okazja do przewiania myśli:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tego się trzymajmy - jeden raz już za mną, a jeszcze tylko raz cztery ;) Niestety nigdy nie zdążam zrobić porannych zdjęć ;)))

      Usuń
  3. ja też jeszcze jestem w takim stanie i rozkoszuję się cudownym majem :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakże dobrze Cię rozumiem!

    OdpowiedzUsuń
  5. I ja sie dołączam :) calkowicie Cie rozumiem. Chyba musze wyjsc na spacer by rozbudzic umysl. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem już w pełnym kieracie i nawet zdjęcie z ptakiem Ci wysłałam i nie jest to żaden fotomontaż- jest to realistyczne ujęcie, których mam wiele. Wybrałam ciemniejsze, żeby twarzy pobitego nie było widać:-))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  7. no to chyba nie tylko Twoje komórki tak leżą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Skąd ja znam to uczucie ...? juz wiem ...no tak- przecież już od rana dziś taka chodzę zamroczona i nieprzytomna ...całkiem przyjemny obrazek :)
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O tak wyjście z błogiego lenistwa jest ciężkie ...:)

    OdpowiedzUsuń
  10. przez cały dzień moje komórki tak wyglądały :)

    OdpowiedzUsuń