Dumna jestem jak paw, choć to nie pawia złapałam, a może właśnie dlatego, że nie pawia... ;)
Niedaleko, po sąsiedzku, niespodziewanie, w budce lęgowej, która, odkąd Ruda Dama mieszka tam, gdzie mieszka, czyli dokładnie od pięciu lat, nigdy nie była zasiedlona, zamieszkała rodzinka malutkich, ale zwinnych i szybkich ptaszków.
Ruda Dama wczoraj je wypatrzyła, a dziś się zaczaiła...
Ptaszek śmigał bez wytchnienia i robił to tak szybko, że wcale nie łatwo było wypatrzeć najpierw pojawiającą się główkę, która przez ułamek sekundy badała teren...
W mgnieniu oka główka stawała się małą torpedą...
I równie szybko, bo nie mijało kilkanaście sekund, a ptaszek już wracał ze zdobyczą...
Wiem, wiem, miałam wąchać zapachy... ale dokładka z ptasiego tematu wybornie smakuje :)))
Skoro był pustostan, to ktoś sobie zamieszkał. Dobrze, że taki mało uciążliwy sąsiad:-)
OdpowiedzUsuńGratuluję czujności i refleksu.
Bardzo się ucieszyłam, że ktoś tam wreszcie mieszka.
UsuńI marzę sobie, żeby zobaczyć jak wyfruwają młode... :)
Mam gołębie na tarasie, a Ty masz sikoreczki. Każdy ma to, na co zasłużył:-)
UsuńTo możesz go częściej obserwować, ja budki z okna nie widzę - muszę się trochę przespacerować :)
UsuńSamba. Sikoreczka :)))
OdpowiedzUsuńTo trzecie zdjęcie en face!!!! BOMBA!
Też myślałam, że to sikorka, ale nie byłam pewna :) Dziękuję za potwierdzenie :)))
UsuńPiękne! Nie jest łatwo zrobić takie zdjęcia, wiem coś o tym!!!
OdpowiedzUsuńTrzecie fantastyczne :))
A to ode mnie....za zajęcie pierwszego miejsca ;)))
Sikorka modra
Przyleciała z rana sikoreczka modra
Widać, że natura była dla niej szczodra
Niebieska czapeczka, cytrynowy brzuszek
W białym otoczeniu czarno wokół uszek
Wszędzie podobno bardzo pospolita
Nie przymierzając, jak jakaś lolita
Śpiew...sit tigi tigi tonów wabiących
Z końcówką cicici-jur się składający
Od samego rana oko nasze cieszy
Ooo...już odfrunęła, bo się ciągle spieszy
Mamo Maminka :))) Świetne :))) Dziękuję :)))
UsuńCzyżbyś ją ze mną oglądała? :)
Zdjęcia... hmmm... początkowo się nic mi nie wychodziło, ale po 10 minutach prób wreszcie się udały ;)
Tak jakby ;)))
Usuń...u mnie też za oknem szaleją, ale nigdy nie udało mi się sfotografować i wtedy pomyślałam, że może choć wierszyk napiszę ;)))))
Cudna ta sikorka :) Twój zachwyt i duma są więc jak najbardziej zrozumiałe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTrzecie wymiata! :))
OdpowiedzUsuńStojąc tam z aparatem o Tobie i Twoim kowaliku przy kuracjuszach myślałam :)))
UsuńNa mnie też się ludziska gapili, bo obiektyw miałam obrócony w stronę grillujących w pobliskim ogródku ;)
jakie te zdjęcia piękne! sikoreczka torpeda ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się :) mnie też się właśnie z torpedą kojarzy od wczoraj ;)))
UsuńWspaniała zaczajka! :)
OdpowiedzUsuńczajki też bym chciała "złapać"... ale to już chyba nie na moje siły... ;)
UsuńRewelacja...też bym była dumna z takich ujęć :) Cierpliwość popłaciła ...:)
OdpowiedzUsuńSuper sąsiedztwo , miło gdy się je tak docenia...:)
doceniam każdą radosną iskierkę w okolicy, bo niełatwo mi się mieszka tam gdzie mieszkam :)
UsuńFajnie :)
OdpowiedzUsuńdo mnie tylko do stołówki przylatują.....lubię je obserwować
a ile przy tym radochy ;)
UsuńRuda Damo.... po prostu mistrzostwo świata :)
OdpowiedzUsuńjak ja Cię wypatruję :*
UsuńPodoba mi się ta sikorka na pierwszym zdjęciu, tak nieśmiało wystawia łepek :)
OdpowiedzUsuńto tylko tak wygląda, że nieśmiało - ona to robi przez ułamek sekundy ;)
UsuńŚwietne zdjęcia !! cierpliwość popłaca :))
OdpowiedzUsuńi wystawienie się z aparatem na widok publiczny ;)))
UsuńTo bogatka. Rewelacyjne ujęcie! Świetne kadry i do tego fantastyczne światło, niebo. Gratuluję i zazdroszczę - szczególnie 2 i 3 ;)
OdpowiedzUsuńW sobotę był piękny słoneczny dzień, idealny do radosnych zdjęć :)
UsuńSUPER! Gratuluję :) zwłaszcza, że bardzo trudno jest "złapać" takiego ruchliwego ptaszorka w locie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie było łatwo, ale ćwiczenie czyni mistrza ;) trochę czasu mi to zajęło i wiele ujęć było BEZ ptaka ;)))