środa, 22 stycznia 2014

Sposób na melancholię

Giorgio de Chirico, Melancholia

Gdzieś tam wśród stwarzania mnie, a może tuż po, wpadła nieproszona, nieoczekiwana kropla melancholii. I siedzi sobie w sercu Rudej, to trochę zamiesza, to zakwasi, to rzuci cień na szczęśliwe chwile.

Ostatnio zaczęła grać pierwsze skrzypce i zaszarzyła świat. Spadła chyba z jednej z tych szarych chmur, już dłuższy czas zasnuwających niebo, które Ruda może widzieć patrząc w okno swojego mieszkania.

Ruda nie poddaje się bez walki, choć zdaje się leżeć rozłożona na łopatki.
Wymyśliła antidotum.
Hmmm... To chyba nie do końca tak. Antidotum samo do niej przyszło, bowiem Ruda, tak nitka po nitce, z ulubionych blogów trafiła na zabawę fotograficzną i postanowiła się przyłączyć. A żeby się przyłączyć, to przecież trzeba mieć bloga.

Od dziś Ruda ma bloga.

I fajnie.

Sama jest ciekawa jak to blogowanie i w dodatku fotografowanie Rudej się uda.

Ta kreatywna część serca Rudej już zaciera rączki... :-D

8 komentarzy:

  1. Powodzenia zatem w zabawie :)))
    Wszystko się uda na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i za rewizytę i za życzenia:-)

      Ależ to miłe takie pierwsze słowa tu do mnie :-)))

      Usuń
    2. Jeszcze pamiętam jakie to uczucie :)
      Całkiem niedawno założyłam bloga, pamiętam ten strach :))))

      Usuń
    3. Jakaś trema na pewno jest, pomieszana jednak z ekscytacją ;-)))

      Usuń
  2. skoro Ruda ma bloga, to będzie co czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytać to już od dawna jest co, ale może (z akcentem na to może ;-) będzie więcej :-)))

      Usuń
  3. Trzymam za Rudą kciuki, coś czuję, że wszystko się Jej uda, w końcu Ruda-uda :)

    OdpowiedzUsuń