Andre Derain, Dziewczyna obierająca jabłko |
Nadciągają, płyną, ulatują.
Trzymają się za ręce.
Ciągną jedna drugą.
Snują się.
Nikną.
Błyskają z nową mocą.
Czekamy na delikatne, świetliste, ciepłe.
Trudniej przyjąć napastliwe, ciemne, nieprzychylne.
Myśli.
Towarzyszki krótkich chwil zamyślenia.
Tak się zamyśliła nad tym jabłkiem. Zamarła...
OdpowiedzUsuńRozumiem ją doskonale - ja też tak miewam ;)
UsuńBo kobiety potrafią robić kilka rzeczy jednocześnie. Tego im zazdroszczę:-)
OdpowiedzUsuńNiby tak, ale ile już potraw przypaliłam ;) oczywiście przez Towarzyszki ;)
UsuńW moim przypadku to chyba siedem czajników na wodę, które w pewnym momencie zaczęły świecić w kuchni. Ech, kiedyś to się gotowało. Nie to co teraz, gdy są czajniki elektryczne z termostatem.
Usuńja kiedyś spaliłam miskę. to się nazywa wyczyn heh ;)
UsuńNo właśnie! Jak to możliwe?
UsuńJa to potrafię nawet spalić warzywa na patelni i w zamyśleniu pomylić cukier z solą :)
Usuńherbatę soliłam, ale zupy nie słodziłam ;)
Usuńchaosie - moja kuzynka twierdzi, że przypaliła jajko na twardo ;)
Jajka na twardo przypala się równie łatwo jak czajnik... ;)
Usuńjaka licytacja "przypaleń" ;)
Usuńrozumiem, że to tak wszystko - przez wiosnę.
miłego dnia for ALL
ps jajko na twardo? Ruda rozbawiłaś mnie. hahaha
dygresja z "dupy": koleżanka gotowała kiedyś pomidorową - w mikrofalówce.
Same przychodzą bez pytania (zwłaszcza te mroczne)
OdpowiedzUsuńTy dziś dajesz sposób jak je przegonić - "na konika" ;)
Usuńczasem za dużo tych towarzyszek... wielokrotnie wolałabym samotność ... :)
OdpowiedzUsuńwtedy chyba jednak nie bylibyśmy sobą... :)
Usuńa jak Wy to robicie, że dziś o mnie wszyscy piszecie? ;-)
OdpowiedzUsuńTo pewnie jakieś pokrewieństwo skłonności i talentów:-)
Usuńzdecydowanie tak :-)
Usuń:)))
Usuńjabłka (Adama czy Julii?) bardzo zamyślone.
OdpowiedzUsuńmyślę.
dziś dużo tego. i jeszcze pomieszanie gruszek.
gdyby nie tytuł obrazu obstawiałabym, że ona obiera gruszkę... :)
Usuńa swoją drogą, gdy patrzę na bohaterkę obrazu, aż wyrywa się myśl: Piękna Pani :)))
OdpowiedzUsuńo jakże odmiennym typie urody niż mój :)))
Usuńno ale ile można jabłko obierać?
OdpowiedzUsuńprzez ten czas to już dążyło zbrązowieć :P
tak jak pisałam do chaosu - obstawiam gruszkę :)
UsuńTo spojrzenie jest raczej przychylne , myśl nie jest bezradna , widzę cierpliwość połączoną z lekkim jak mgła zdumieniem i jakby pogodzenie z losem który jest dla niej prostoliniowy. Jeszcze chwila a nożyk wypadnie jej z ręki. Chciałbym zobaczyć ten moment ocknięcia , powrotu do rzeczywistości ale byłby to już akt przekroczenia dyskrecji jaką można zobaczyć w tej pracy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Sebastian.
potrafisz budować napięcie :) czytałam jednym tchem ;)
Usuńjej los wydaje mi się być jednak trochę zagmatwany... a pogodzenie się z nim nie przychodzi bez wewnętrznych rozterek.
Świetnie dobrany obraz do słów . To zamyślenie w oczach jest wyłożone na tacy.
OdpowiedzUsuńA myśli są jak obłoki muszą się snuć , szczególnie te nieprzychylne niech jak najszybciej odpływają w dal :)
żeby szybko odpłynęły potrzebny jest wiatr ;) tylko jak go wywołać... ;)
UsuńDobrze, że są ;)
OdpowiedzUsuńbez nich nie byłabym sobą :)
UsuńJa mam ich wiele, wciąż mi w czymś przeszkadzają ;)
OdpowiedzUsuńto znaczy, że empatią nie grzeszą ;)
UsuńSiedzi bidula z tymi jabłkami i myśli i myśli...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:)