o swoim 'pi' nie napiszę posta, bo miałam swoistą przygodę z nim związaną (dzięki której poznałam czarodziejskie sztuczki bloggera ;-)), i nie kojarzy mi się cała sytuacja zbyt dobrze; ta 'przygoda' całkowicie mnie przekonała, by do ostatniego zadania dodatkowego już nie podchodzić...
Bardzo lubię matematykę i PI :D Ale Twoje Pi jest piękne można by powiedzieć że takie przy zachodzie słońca... To moje ulubione zdjęcia:) Dziękuję Dobroci :* Przytulam do serca :)
Ale fajnie, że się Wam podoba. Miałam zamiar zrobić zdjęcie czemuś np. cieniowi, który układa się w liczbę pi, chodziłam, rozglądałam się i nic. Jak zobaczyłam to zachodzące słońce na ścianie pomysł przyszedł sam :)
Aaa to to było Twoje! Bardzo pomysłowe :) I kolorki super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! I sił na ogarnianie rzeczywistości!
życzę załatwienia rzeczywistości w ekspresowym tempie :) :*******
OdpowiedzUsuńFajnie Ci to wyszło, ale szczerze Kogoś innego obstawiałam na Twoje zdjęcie :) Pozdrawiam i Życzę Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńa mnie tym razem łatwo było rozpoznać ;-)
OdpowiedzUsuńo swoim 'pi' nie napiszę posta, bo miałam swoistą przygodę z nim związaną (dzięki której poznałam czarodziejskie sztuczki bloggera ;-)), i nie kojarzy mi się cała sytuacja zbyt dobrze;
ta 'przygoda' całkowicie mnie przekonała, by do ostatniego zadania dodatkowego już nie podchodzić...
Pomysłowo :)
OdpowiedzUsuńSzybkiego załatwiania spraw
Zaskoczyłaś mnie, nie wpadłabym na to, żeby w ten sposób pokazać liczbę pi, świetnie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię matematykę i PI :D
OdpowiedzUsuńAle Twoje Pi jest piękne można by powiedzieć że takie przy zachodzie słońca...
To moje ulubione zdjęcia:)
Dziękuję
Dobroci :*
Przytulam do serca :)
Ale fajnie, że się Wam podoba. Miałam zamiar zrobić zdjęcie czemuś np. cieniowi, który układa się w liczbę pi, chodziłam, rozglądałam się i nic. Jak zobaczyłam to zachodzące słońce na ścianie pomysł przyszedł sam :)
OdpowiedzUsuń