uczepiła się mnie ta interpretacja i za nic nie chciała puścić ;) może przez moje wyobrażenie "kociej natury", które wcale nie musi być zgodne z doświadczeniami innych...
A mnie się jakoś nie skojarzył ten obraz negatywnie, raczej widzę tu panią, która z uwielbieniem bierze swojego kochanego kota na ręce, jak własne dziecko... Wygląda na młodą, więc chyba jeszcze nie zaznała samotności. Jej włosy i futro kota mają takie same barwy. Piękny jest ten obraz, wspaniale byłoby mieć go w domu :)
Koty juz tak mają że chodzą swoimi drogami ..lubią się łasić ale tylko gdy mają na to ochotę i dyktować warunki a tu tak z zaskoczenia - to kocie spojrzenie jak dla mnie niezbyt przychylne jest :) :) :)
Ruda Damo trafiłaś u mnie sedno... Tak bardzo tęsknie, tak wiele łez dziś było... Szkoda, że mam alergię na sierść i u mnie nie można mieć kota... Tak bym się do niego przytuliła... Tak strasznie dziś smutno i boli... Ale przecież jutro będzie lepiej... Przytulam mocno do serca jak kotek :*
Ja nie narzekam.
OdpowiedzUsuńwiem :)
Usuńpiękny obraz.... smutna interpretacja...:******
OdpowiedzUsuńuczepiła się mnie ta interpretacja i za nic nie chciała puścić ;)
Usuńmoże przez moje wyobrażenie "kociej natury", które wcale nie musi być zgodne z doświadczeniami innych...
Nie znam sie na kotach ale obraz ładny i wymowny :)
OdpowiedzUsuńja też nie ;)
UsuńU mnie też było kiedyś o kocie.... i chyba dlatego od razu mi się przypomniało: TUTAJ
OdpowiedzUsuńswoiście pasuje ;-)
bo koty właśnie niektórym bardzo pomagają :)
UsuńA mnie się jakoś nie skojarzył ten obraz negatywnie, raczej widzę tu panią, która z uwielbieniem bierze swojego kochanego kota na ręce, jak własne dziecko... Wygląda na młodą, więc chyba jeszcze nie zaznała samotności. Jej włosy i futro kota mają takie same barwy. Piękny jest ten obraz, wspaniale byłoby mieć go w domu :)
OdpowiedzUsuńPewnie taka jest właśnie jego wymowa i zamysł autora :)
UsuńMoje myśli pojawiły się zapewne przez oczy tej pani i kierunek wzroku kota ;)
Koty juz tak mają że chodzą swoimi drogami ..lubią się łasić ale tylko gdy mają na to ochotę i dyktować warunki a tu tak z zaskoczenia - to kocie spojrzenie jak dla mnie niezbyt przychylne jest :) :) :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie taki koci charakter pamiętam z dzieciństwa ;)
UsuńRuda Damo trafiłaś u mnie sedno... Tak bardzo tęsknie, tak wiele łez dziś było...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mam alergię na sierść i u mnie nie można mieć kota...
Tak bym się do niego przytuliła...
Tak strasznie dziś smutno i boli...
Ale przecież jutro będzie lepiej...
Przytulam mocno do serca jak kotek :*
Dzielna Tysiu, ja Cię również przytulam :*
Usuń