Zanim jednak pokażę moje zdjęcie, zaprezentuję kilka interpretacji wielkich Artystów.
Ekstaza, która wypływa z wielkiej Miłości, na podstawie jednego z moich ulubionych świętych, a będącego ostatnio "w renesansie", czyli świętego Franciszka:
Bernardo Strozzi, Św. Franciszek z Asyżu |
Caravaggio, Św. Franciszek w ekstazie
Ekstaza rozumiana jako pobudzenie zmysłów, czyli schodzimy z bliskości Nieba na ziemię.
Moja ulubiona interpretacja:
Gustav Klimt, Judyta z głową Holofernesa |
Salvador Dali, Fenomen ekstazy |
Octavio Ocampo, Ecstasy of the lillies
Ciekawa jestem, które z wybranych przeze mnie dzieł podoba Wam się najbardziej?
Ogromnie lubię Klimta. Ta jego kolorystyka bardzo mi się podoba, a ponadto ma bardzo indywidualny, charakterystyczny styl - nie sposób go pomylić z innym malarzem.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia :)
ja też go bardzo lubię, to już trzeci jego obraz w moim młodziutkim blogowym życiu ;)
UsuńTo jest ciekawe pytanie. Prawdę mówiąc z tych obrazów żaden jakoś zdecydowanie mnie nie porusza, choć bardzo lubię kolorystykę Klimta a i klimat Caravaggia jest świetny.
OdpowiedzUsuńJudyta to dla mnie nie pobudzenie zmysłów a siła nienawiści do wroga i miłosci ojczyzny... Holofernes się mylił...
ja jak patrzę na ten obraz, to jednak widzę ekstazę i zapominam o Biblijnej historii, to chyba przez Klimta ;)
UsuńTo jest właśnie ciekawe - ta wielość spojrzenia. Ekstaza jak najbardziej, nie wypowiedziałam sięjasno jak widać - to tylko jej powód podajemy inny ;)
UsuńPamiętasz/znasz może to: http://www.youtube.com/watch?v=pvXSYFJu6ak
Ja to mam na kasecie w interpretacji Jandy z 86 roku. Rewelacja. Pasuje mi do tego obrazu!
Nie znałam tego.
UsuńW swoim opisie, czy też wybranych przykładach, pływałam trochę po powierzchni i dzieliłam skrótowo na dwa tory: ekstazę mistyczną i ekstazę z pobudek ludzkich (tak bym to nazwała) - Judytę wrzuciłam do jednego "ludzkiego" worka, bez dokładnego podawania przyczyn jej uniesienia ;)
Taka subtelna ta ekstaza, na tych wszystkich obrazach :)
OdpowiedzUsuńdo mnie taki subtelny przekaz przemawia najbardziej :)
UsuńMnie podoba się Caravaggio oraz Ocampo (przez oryginalną interpretację) :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wybieram Klimta (lubię go od zawsze) i Caravaggia (za niesamowity realizm) :)
OdpowiedzUsuńEee.... Podkowiński.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię tego konia - to oczywiście moje subiektywne odczucie ;) Obraz bardzo wyrazisty:)
UsuńSalvador Dali to mój faworyt, chociaż i Octavio Ocampo mnie zachwycił. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń