środa, 26 lutego 2014

Przemijanie

"Nic nie może przecież wiecznie trwać..."

czyli kolejny temat do sfotografowania.

Przemijanie jest nieodłącznym elementem naszego życia.

Przemijają pory roku...


Arkhip Kuindzhy, Wczesna wiosna
 
                                                                               Vincent van Gogh, Snopy pszenicy

                                                                                       Józef Chełmoński, Babie lato


młodość

                                                                                         Jan Matejko, Studium głowy starca


piękno natury

                                                   Piet Mondrian, Nature died with sunflower

wytwory ludzkich rąk

                                                 John Singer Sargent, A wrecked sugar refinery

ideologie
                                                                                      Kukryniksy, Berlin 1945



życie doczesne człowieka

                                               Thomas Cole, The pilgrim of the cross at the end of his journey


wreszcie istnienie świata:

   












                         





                                                                 Michał Anioł, Sąd Ostateczny

Osobiście uważam, że z przemijaniem nie warto walczyć.
Można się z nim nawet zaprzyjaźnić, ciesząc się tym, co trzymamy w dłoni.

19 komentarzy:

  1. Z przemijaniem nie da się walczyć bo jest od nas niezależne, natomiast można "walczyć" o pamięć - tak myślę. Pamięć o tych, którzy już przeminęli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można walczyć z przemijaniem - robiąc na przykład sto pierwszą operację plastyczną ;)
      Można się "zamrażać" jak Disney.
      Można walczyć duchowo, co często prowadzi do różnych nieszczęść, uzależnień...

      Usuń
    2. Z przemijaniem nie wygramy. Czy 'walka' nam wystarczy? W pewnym sensie musi Nam to wystarczyć, ale myślę, że przede wszystkim trzeba przyzwyczaić się do tego stanu, pogodzić z nieuchronnością czasu, aż w końcu zwrócić uwagę na pozytywy danego przemijania.

      Usuń
    3. dziękuję Cząstko - to chciałam wyrazić :)

      Usuń
    4. OK, mój brak precyzji - walka z przemijaniem w tym aspekcie, o któym piszecie jest z góry przegrana :). Mnie chodziło natomiast o postawę obrażania się na to na co nie ma się wpływu. Robienie sobie operacji plastycznych jest tak naprawdę walką z objawami przemijania, nie z samym przemijaniem.
      Natomiast mamy wpływ na pamięć o tych, którzy byli przed nami.
      No i jeszcze jest to: "Non omnis moriar".
      Przemijanie jako droga do wiecznego teraz :)

      Usuń
  2. przemija każdy z nas
    nauczmy się ciszyć każdym dniem
    każda chwilą
    któa dana nam jest
    przemijajmy z godnością w dłoni i w sercu
    bo z nim nie wygra nikt ...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak pomyślimy, że chwila nie jest naszą własnością, a jest nam dana - jakże zmieni się nasza optyka... :)

      Usuń
  3. Pięknie pokazałaś obrazami przemijanie :). W życiu trzeba się z nim godzić i cieszyć się każdą chwilą. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. A jak ja słyszę to hasło to od razu dopowiadam....co dał nam los trzeba będzie stracić
    bo tak było w piosence
    ale zamiast myśleć o stracie i przemijaniu lepiej skupić się na tym, żeby to, co teraz trwa było jak najpiękniejsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do mnie też wraca ten dwuwiersz piosenki i to mnie trochę denerwuje ;)
      właśnie Julio, mamy do dyspozycji tylko obecną chwilę :)
      ja się cieszę z tego, że po raz kolejny muszę sobie to uświadomić :)

      Usuń
  5. z przemijaniem żyjemy od dnia narodzin :) takie powinno być bliskie... a jest takie przez nas oddalane :)
    piękne obrazy wybrałaś :****

    OdpowiedzUsuń
  6. "Z wiatrem przeminę'... Tak, to wdzięczny temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niby wdzięczny, a zdjęcie idzie mi najgorzej ze wszystkich ;)

      Usuń
  7. A ja sie nie zgadzam - nie i nie i nie - nie potrafie myslec o zyciu jako o czyms co przemija - ogolnie ten Termin mi jakos nie pasuje - oczywista jest rzecza, ze zycie sklada sie z kolejnych etapow i ja juz przezkilka takich etapow przeszlam ale nic nie przeminelo i nic sie nie skonczylo- wszystko co przezylam wplynelo i wplywa na moje obecne zycie - jest czescia mnie i bedzie czescia mnie gdy stane pürzed Bogiem - ja tak uwazam i wiem, ze jest to filozoficzne myslenie i takie swoiscie moje - ale nie wierze w to, ze "nic nie moze wiecznie trwac"- ja wierze w to ze wlasnie wszystko bedzie wiecznie trwac i ja tez :)- ja napewno nie przemine- ja zycie przezyje a potem wiecznosc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, rozumiem o co Ci chodzi - ja też jestem wierząca i dlatego napisałam, że przemija życie DOCZESNE człowieka i dałam do tego taki, a nie inny obraz. Jednak samego terminu 'przemijanie' nie czepiałabym się jakoś szczególnie, mając w perspektywie np. symbolikę bliskiej już Środy Popielcowej.

      Usuń
  8. Przemijanie jest okrutne, ale piękne... Bez niego nie byłoby wspomnień...

    OdpowiedzUsuń